Dzisiejszą ofiarą został Cezar. Przygotujcie w tym czasie sobie trochę muliny/sznurka/wełny. Byle nie za grube. Nie za długie nie za krótkie.
Wiążemy na głowie supełek. Jak chcecie, by kantar służył nie tylko jednemu koniowi to zostawcie trochę zapasu lub wiążcie na koniu o największej głowie na styk.
Przerzucamy nitkę na drugą stronę...
I wiążemy robiąc koło wokół szyi. Pamiętajcie, żeby zrobić trochę odstępu: kantar musi dać się zdjąć przez uszy!
Widok z drugiej strony
Dowiązujemy nitkę: to będzie nasz drugi pasek policzkowy. Popatrzcie, żeby było równo z tym po drugiej stronie!
I przywiązujemy do nachrapnika.
Pod spodem związujemy obie nitki: to będzie miejsce na doczepienie wodzy. Najlepiej włożyć jakiś ołówek, żeby otwór nie wyszedł nam za ciasny.
Tak wygląda gotowy kantar do jazdy :) Wodze się robi równie łatwo: 2 haczyki i sznurek.
Hopsasy jedziemy sobie na kucyku
Na tym kantarze można też prowadzić konia
Iskra dostała kantar sznurkowy :D
I hop przez kabel od ładowarki
I tym wesołym akcentem Iskry patrzącej na statystyki bloga żegnam się z wami. Kantar sznurkowy do jazdy został zainspirowany w dużej mierze kantarem z sznurka satynowego White Arabian Studio, mam nadzieję, że się nie obrazisz :)
Fajny tutek ;D
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny ;P
Pozdrawiam!
Bardzo ładny nagłówek bloga:) Tutorial bardzo przydatny, choć mam własny sposób, ale zawsze ciekawie poznać czyjś "przepis" na rząd jeździecki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na mojego bloga ( opublikowałam moje pierwsze w życiu opowiadanie i zależy mi na opinii)
Pozderki
Prim:3
Fajny tutek, robię inaczej, ale może dlatego, że ja robię identycznie jak te dla prawdziwych koni, pomijając, że nie zawsze robię fiadora xD znaczy się ten z satynowego to jeszcze inaczej był robiony, bo wcześniej inaczej robiłam xD nie ma sprawy, inspiruj się czym chcesz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam