Przybyła do nas klacz Blue Lagoon. Właścicielka zostawiła nam ją na tydzień gdyż potrzebuje trochę odpoczynku od niej :D Wypróbowałam ją pod siodłem. Moje wodze okazały się być za długie więc wzięłam te z kantara do jazdy. Kolorystyczny niewypał ale grunt, że dało się jeździć.
 |
Na hali bezpieczniej |
Klacz dziarsko idzie do przodu, bardzo dobrze się jeździ ^^
I kilka ujęć portretowych
Laguna zostanie z nami na tydzień, chciałabym pojechać na niej w teren i kilka innych rzeczy. Ciekawe z którym koniem znajdzie nić porozumienia ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie jakiś ślad! Tylko proszę... bez reklam :)