Lecimy, nie śpimy! Ruszyłam się z domu by wreszcie sobie pojeździć na luzie bez spiny. Osiodłałam kłusującą już w miejscu
Walentynkę. Poczekałam jeszcze chwilę na
Julię aż założy
Astrze ochraniacze. Kiedy już byłyśmy na hali dołączyła do nas
Klaudia na
Alfie... na oklep!
Postanowiłyśmy trochę poskakać. Julia i Kaludia postanowiły, mnie zmuszono XD
 |
Kobyłki się obniuchują |
Potem się trochę poprzytulałam z Walentynką c:
Ładne ochraniacze i czapraki :). Ogłowia też :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Fajne krótkie opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńSprzęt naprawdę fajnie się prezentuje na zdjęciach!
Pozdrawiam i zapraszam do mnie,
Paulina.
http://dreamsmeadow3.blogspot.com/