W każdym bądź razie, Daria na nią wsiadła na luźną jazdę testującą.
Na drągi szła bardzo chętnie, kucyk ewidentnie chodził w sporcie.
Cały czas pełne skupienie ale jazda bez wodzy lub bez strzemienia nie stanowiła problemu. Złoty koń.
Trochę recenzji. Generalnie klaczka wygląda po prostu harmonijnie, jest przyjemna dla oka. Jest masywnej postury. Nie jest to zdecydowanie kuc walijski typu A albo B, bardziej odpowiada typowi D.
Jeśli miałabym się do czegoś przyczepiać to do grzywy. Jest zwyczajnie niedomalowana na pod nią na granicy z skórą. A poza nią to malowanie jest całkiem dobre.
Ach te czarne oczy, te czaarne oczy, nikt ich nie przeoczy więcej nie... (kto kojarzy piosenkę? :D)
Daisy bardzo mi się podoba, jeszcze nie wiemy z jakim stadkiem się zaprzyjaźni i jakiego koloru dostanie kantar ale zdecydowanie zostaje u nas :D
Na jakim sklepie ją znalazłaś?
OdpowiedzUsuńKids pod Poznaniem
UsuńStokrotka świetnie do niej pasuje :)
OdpowiedzUsuńKlaczka bardzo mi się podoba, żałuję, że jej nie mam.
Klaczka wygląda bardzo fajnie. Też uważam, że Stokrotka bardzo do niej pasuje, bo jest biała jak ona :) A jeśli chodzi o kantarek to widziałabym ją może w jakimś niebieskim albo zielonym jak łodyga stokrotki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
lyeshan.blogspot.com
Imię pasuje do klaczki. Jak na schleicha to bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :3
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak ja Ci go zazdroszcze♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuń