Dzisiejszego wieczora miały miejsce dwie wiekopomne chwile. W stajni zebrały się Hania, Daria i Teresa i uchwaliły, że właśnie ma miejsce pierwsze spotkanie KucyKlubu. I w ramach uczczenia założenia tej wspaniałej inicjatywy odbędzie się jazda. Na kucykach oczywiście.
D: Dawaj Reska, niespodziankę masz na dzisiaj. T: Ale jak to, co się dzieje? |
A niespodzianką był... pierwszy galop! Oczywiście na lonży.
D: Jak ty możesz jeździć w tym siodle? Jest absolutnie niestabilne na tym koniu! Z: Tutaj się skup Teresa, strzemiona i wskakuj. |
Z: Boisz się? T: Chyba nie, długo ćwiczyłam! Z: Świetnie! |
Dziewczyny jeździły przy ścianie zostawiając środek wolny dla Teresy i Naboja. Oczywiście mocno trzymały kciuki!
Z: Okej, ruszamy, ale nie krzycz ze strachu, ok? T: A MOGĘ ZE SZCZĘŚCIA? BO JEST SUPER!!! |
Nabojowi też się udzielił entuzjazm młodej amazonki i sobie pomachał trochę głową w akompaniamencie śmiechów Teresy. Najlepszy widok świata, mówię Wam!
Z: To co, poćwiczymy jeszcze trochę i na Naboju śmigasz Hubertusa? T: O tak! |
Daria i Hania cieszyły się z sukcesu Teresy, na następny raz będą mogły już zrobić KucyKlubowe spotkanie koncentrujące się na galopach! Trochę chyba muszę im ostudzić te zapędy :D
A kto został prezesem? Ustaliły, że na każdym spotkaniu będzie głosowanie na prezesa na dany dzień. Jak myślicie, jak długo utrzyma się ten system? :P
Niezły pomysł z tym Kucyklubem :')
OdpowiedzUsuń