Dzisiaj zgromadziły się nasze sportowe dziewczyny: Julia, Iza, Marta i Natalia. Spojrzały jakie konie im przydzieliłam i... zadowolona była tylko Natalia, bo lubi Psotę nawet. Reszta trochę kręciła nosem. No trudno, muszą się z tym pogodzić.
Najpierw rozgrzewka na drągach: test czy potrafią na płasko poprowadzić konie pod takim kątem.
Dzisiaj swój pierwszy trening ma Sivert: jeden z koni, które Wam pokazałam jakiś czas temu. Trzymamy kciuki, żeby dał sobie radę dzisiaj.
Chwila samodzielnego galopu w parach...
I rozpoczynamy Natalią na Psocie.
Potem przyszła pora na Izę na Weście. Krzyżaka skoczył dosyć nisko i szeroko.
Na stacjonatę się wyrobił, ale mało brakowało!
I Julia na Graffitim. Jelonek miał prędkość, Julka technikę. Trzeba było tylko to zgrać.
I to się udało! Widzę, że chyba Julia zaczyna lubić Grafa.
Kolej na Martę i Siverta.
Wyłamanie, chyba nigdy takich wysokich nie skakał...
Ale koniec końców wyszło.
Julia i Natalia chciały koniecznie zrobić sobie mini potęgę skoku. No to lecimy! Wyżej nie będzie, ale sprawdzimy kto podoła.
Zarówno West jak i Iza byli trochę zaskoczeni widokiem takiej wysokiej przeszkody i spasowali ten skok.
Leci Julia. Graffiti ciśnie ostro przed siebie.
I Natalia z Psotą. Najazd był dosyć powolny...
... ale za to jaki skuteczny!
Marta mądrze nie wzięła udziału w potędze, nie chce stresować araba.
Przy zsiadaniu była wielka dyskusja, wymiana zdań który koń komu się spodobał, gratulacje, słowa pocieszenia i marudzenie. Chyba koniec końców wszyscy są szczęśliwi!
Graficiak jaki skoczek :b
OdpowiedzUsuńKurczę widać, że u Was nikt się nie obija. :D Moje dziewczyny na razie się lenią, ale może niedługo i one zaczną działać. :p
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to dzięki temu, że częściej przebywam w stajni, ale wręcz udało mi się poczuć atmosferę tego treningu c:
OdpowiedzUsuń