Dzisiaj była jazda umówiona na skoki. Trochę skołowane ciężkim dniem w szkole dziewczyny przyjechały i od razu wiedziały kogo mają uszykować: powiedziałam im wcześniej. Julia trochę marudziła, że dostała Muffinkę. Ogólnie mam wrażenie, że ta stajnia jej mocno nie pasuje ostatnio. Klaudia natomiast była uradowana Czardaszem. Może i nie jest to koń marzeń na skoki ale dogadują się. Od razu pobiegła po swój komplet w kolorze turkusowym. Dla Darii miałam te same wieści co zazwyczaj, czyli Gaja. Kiedy konie były uszykowane pojechaliśmy na plac.
Najpierw oczywiście ćwiczenia na drągach.
I zaczynamy od niskich wysokości.
Podnosimy poprzeczkę.
Czardasz potrącił belkę, czas na skok posłuszeństwa i Klaudia już kończy na dziś.
Gaja i Daria chciały skoczyć próbnie ale, amazonka wycofała się w ostatniej chwili i spadła.
I na zakończenie jazdy kilka fotek :D
A na hali schną sobie nowe drągi :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie jakiś ślad! Tylko proszę... bez reklam :)