Kuce walijskie to chyba moja ulubiona rasa koni. Z tego powodu jak tylko zobaczyłam Dropsa w internecie podjęłam decyzję: musimy go mieć u nas. Dzisiaj przyjechał do Tatersala. Radość Hani i Darii była niebywała - od razu było wiadomo że one będą na niego najczęściej wsiadały. Tym razem wypróbowała go Daria, a Hania wzięła Muffinkę. Razem się świetnie bawiły!
Zaczęliśmy ćwiczenia, musieliśmy sprawdzić jak Drops się sprawuje w akcji sportowej. Podobno startował w konkursach...
I się na nim nie zawiedliśmy!
Przygotowałam szereg gimnastyczny, Muffinka da radę bez problemu, Drops raczej też.
I na koniec sobie jeszcze dziewczyny pogalopowały. Mufinka i Drops zdecydowanie się polubili!
Jaka maść dla Dropsa? :D
Propnuję srokacza lub taranta
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Schleich-lawedowewzgorze.blogspot.com
Z którego jest roku ten model?
OdpowiedzUsuńPod brzuchem ma 2004 czyli 2005 został wprowadzony.
UsuńSiwek, może mlecznosiwy :3
OdpowiedzUsuńA i z czego robisz cavalleti? :)
Najzwyklejsze patyczki po lodach :)
Usuń