środa, 10 lutego 2021

Zimowe porządki

 Z góry uprzedzam: nie, nie wracam na stałe. A na pewno nie ze starą regularnością postów :P


W siodlarni zrobił się trochę bałagan. Zgarnęłam ekipę i zaczęliśmy robić porządki...



No było co sprzątać. Najgorzej było przebić się przez tą wielką górę wszystkiego.

J: A czyi to był kantar, pamiętasz?
M: W sumie to nie...

A: Pomoże mi ktoś z tym? Nie jest to najmniejsze na świecie...


Każdy robił co mógł, mimo rozpraszania się . Jak to przy porządkach. Powoli zaczęła być widoczna podłoga!


M: Masz tę szczotkę?
D: Tak, ale nie wiem, czy to jest ta dobra bo ma inny odcień rączki.

I: Tutaj były popręgi?
S: Tak, już umyłam, można wkładać.


K: Powkładajmy tu resztę szczotek, później się dorobi do kompletów pudełka.


Jeszcze musimy dorobić w naszej siodlarni kilka rzeczy. Trzeba będzie również przedstawić konia, który jest z nami od jakiegoś czasu, ale ujarzmienie go trochę zajęło... Dodatkowo potrzebna nam nowa hala. Tyle potrzeb tak mało czasu!

1 komentarz:

Zostaw po sobie jakiś ślad! Tylko proszę... bez reklam :)