Dzisiaj z okazji święta wzięłam dziewczyny w teren. Daria była bardzo podekscytowana: pierwszy raz jedzie z nami w pole! Jako, że na Gajci to byłam o nią spokojna. Ja wzięłam Herosa, wyrywał się cwaniura. Julia wybrała Opusa ze względu na chęć spokojnego terenu, a Klaudia Czardasza: bo wygląda reprezentacyjnie. Całość wyszła świetnie, nie mogę się doczekać kolejnego: tym razem z galopem!
Adidas miewa się całkiem nieźle i czeka aż kupię wreszcie te farby. Już mam na oku które chcę, jedynie nad werniksem się zastanawiam. W następnej notce prawdopodobnie już będę mieć swój aparat, także spodziewajcie się większej ilości zdjęć i wpisów!
Fajne zdjęcia widzę, że teren udany!
OdpowiedzUsuńCóż, czekam na customa Adidas i na większą ilość zdjęć :)
Zapraszam do mnie na nową notkę.
Pozdrawiam,
Paulina M.
Super! Też bardzo lubię takie wypady w teren. Przedostatnie zdjęcie jest takie realistyczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Również czekam na Adidasa i już się niecierpliwię. :) Pzdr!
OdpowiedzUsuń