Najpierw po prostu zapodam film z unboxingu:
KLIK KLIK
Już obejrzane? To możemy przejść dalej :D
Dziewczyny zabrały konie od razu do wyszczotkowania i wsiadania. Chyba to czas bym ujawniła imiona naszych nowych lokatorów!
Wałach trakeński był największym problemem: do niego pasuje każde imię! Jednak był zakupem dodatkowym, trochę nieplanowanym i jego imię od dzisiaj brzmi... Side Quest! Dosiadła go Klaudia.
Chyba ogier kucyka, moim zdaniem to konik polski, dostał na imię Nabój. Kiedyś mi się taki przyśnił, będzie przemalowany bo jakość malowania woła o pomstę do nieba ale jest fajniasty.
I klacz tinker... Supernova! Córka naszej Gracelet i naszego Bonda zalicza wielki comeback. Oczywiście pójdzie pod pędzel.
Nova miała mnóstwo energii, więc pojechała czoło. Oczywiście na nią wsiadła Iza: wielka miłośniczka tinkerów.
Nabojem zajęła się Natalia chętna wrażeń. Miał w oku ten łobuzerski błysk.
No i na Questa wsiadła Klaudia, pora odpocząć od trudniejszych koni.
Na skokach.. no nie popisały się. Nova bardzo próbowała.
Quest uznał, że to jest po prostu fajny podniesiony drążek.
Nabój miał trochę opory przed skokami, prawie się obalił na przeszkodzie bo zapomniał podnieść nogi..
Ale naszym amazonkom nowe rumaki bardzo przypadły do gustu! Iza już pokochała Novę, a Quest i Nabój będą świetni dla początkujących.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie jakiś ślad! Tylko proszę... bez reklam :)