Rano przyjechał do nas nieudany custom. Bardzo za niego przepłaciłam no ale czego się nie robi dla konia, który pod warstwą lepiącej, okurzonej i pełnej kłaczków czerni ma serce ujeżdżeniowca? :D
Jedziemy do domku! |
Potem przyjechała do nas dziewczyna: Daria. Dopiero zaczyna przygodę z jeździectwem, ale zostanie z nami na dłużej!
A na koniec pozwoliłam dzielnie pomagającym cały dzień Klaudii i Julii wsiąść na pociągowce i poskakać. Bajka i Sojusz byli wniebowzięci! Amazonki również :)
Może wleci jutro jakaś notka no ale wesołych świąt wielkanocnych! Dużo szczęścia, modeli i plenerów ^^
Bardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńCzyżby karus ma się przemienić w izabelowatego konia :D ?
Pozdrawiam!
Jeszcze nie ten poziom by palomino robić :P Kasztan z dużymi odmianami ^^
UsuńSama będziesz malować :D ?
UsuńPierwszy custom kiedyś musi nadejść :P
UsuńŚliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńKarus cudny *.*
Skoki widzę ze udane :)
Pozdrawiam!
Roxy ❤