niedziela, 11 listopada 2018

Jazda po rogale

Dziś nie dość, że Święto Niepodległości to uroczystości św. Marcina. A ja przez to całe zamieszanie zapomniałam kupić rogali świętomarcińskich... Rano osiodłałam Adidaska (z nowym czaprakiem!) i pojechaliśmy w miasto.



Najpierw pojechaliśmy ulicą. Trochę ludzi się na nas patrzyło, ale nie za długo. Wiedzieli, że nieopodal jest stajnia :D


A potem na wiejską drogę.



Przeszliśmy ulicę i byliśmy na miejscu. Kupiłam ostatnie dwa rogale, Adidas dostał mnóstwo głaskania i pół jabłka i wyruszyliśmy do domu. Radosnego świętowania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie jakiś ślad! Tylko proszę... bez reklam :)