Najpierw pojechaliśmy ulicą. Trochę ludzi się na nas patrzyło, ale nie za długo. Wiedzieli, że nieopodal jest stajnia :D
A potem na wiejską drogę.
Przeszliśmy ulicę i byliśmy na miejscu. Kupiłam ostatnie dwa rogale, Adidas dostał mnóstwo głaskania i pół jabłka i wyruszyliśmy do domu. Radosnego świętowania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie jakiś ślad! Tylko proszę... bez reklam :)