Jeździłam sobie dzisiaj rano na Herosie, głównie ćwiczyliśmy drążki i cavaletti. Aż tu nagle przyjechał do nas koniowóz i zauważyłam długo wyczekiwany pyszczek...
No to poprosiłam by koniowóz zaparkowali przy miejscu do czyszczenia, a ja dokończę trening. Koniowóz od dzisiaj jest własnością stajni!
Heros miał dzisiaj mnóstwo energii, ale takiej pozytywnej, a nie do brykania.
I nawet dostałam buziaka na koniec :D
Odprowadziłam Herosa do boksu i zajęłam się nowym koniem. Okazało się, że jechała bez kantara... Musiałam coś znaleźć na szybko.
Wychodziła bardzo grzecznie, jakby to nie był jej pierwszy raz w koniowozie.
Ale jak mnie zobaczyła po wyjściu to się nieco wystraszyła. Ma ciekawą osobowość.
No koniowóz będzie trzeba na pewno porządnie umyć i odmalować...
A przed Wami (w za dużym kantarze)... Bakoma!
Będzie przerabiana na mieszankę ślązaka z konikiem polskim. Jak myślicie, komu najbardziej się spodoba?
Ooo, super, że pojawił się nowy konik! Myślę, że mogłaby spodobać się Sylwii, ale co będzie to zobaczymy :D
OdpowiedzUsuń