Kaskader nie był wybredny, wziął sobie po prostu Shell, bo nie chciało mu się szarpać z nikim. Adept uwiesił się na przeszkodzie i patrzał.
W międzyczasie Adept wpadł na genialny pomysł: wsiądzie sobie na Malagę na cordeo i w derce, bo mu zimno. Hm, nie wiem co na to Kaskader.
-Zsiadaj mi z tego konia!
-Ale no wujek..
-TERAZ
Wszyscy byli zdenerwowani dzisiaj bo ich ruszyłam z ciepłej kanapy :D I dobrze im tak :D Nie należy się obżerać kiedy nie jest na to czas ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie jakiś ślad! Tylko proszę... bez reklam :)