środa, 21 lutego 2018

Dziewczyny prowadzą mi jazdę

Dziś były wszystkie, ale zamiast wsiadania to ja wsiadłam. One miały mi porobić jakieś ciekawe ćwiczenia. Wybrałam na dziś Herosa: dawno nie chodził.
Zrobiłyśmy również ostatnio schodki do wsiadania!


I od razu praca ruszyła. Klaudia i Marta odniosły schodki na bok a reszta szykowała drągi, cavaletti i stojaki.



Schodki od razu zyskały maaasę zastosowań :D


Pierwszy był krzyżak. Omyłkowo Julia strąciła drążek a Heros już szarżował na przeszkodę i skoczyliśmy takie śmieszne coś :D


Później okser z cavaletti, Heros chyba lepiej się czuje na szerokich przeszkodach.


A potem się rozbrykał. Ledwo się utrzymałam!


No i zsiadanie.

Dziewczyny są zadowolone ze swoich pomysłów, trochę konik się nawyginał w galopie na woltach :D Ja też jestem z nich zadowolona, mają ciekawe i wartościowe pomysły.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie jakiś ślad! Tylko proszę... bez reklam :)