piątek, 4 maja 2018

Spacer z kaleką

W końcu zabrałam się za Arche! Jeszcze tylko wymaga szlifowania gdy wyschnie całkowicie i można rozpocząć proces malowania. Wyszłam dziś z nią na spacer żeby rozruszała, już naprawione, nogi. Ze mną chciała koniecznie wyjść Hania to powiedziałam by wzięła Czarka sobie na uwiąz i kantar i na popas.


Nie umiała kobyła stać w jednym miejscu, non stop uszy postawione i biega i się rozgląda.



Pozwoliłam Hani wsiąść na Czareckiego i trochę poćwiczyć na nim. To spokojny koń więc nie miał z tym problemu.



Puściłam klacz na chwilę samopas ale non stop do mnie wracała.


Kochana dziewczyna :D

Proponujcie jakieś maści dla niej, absolutnie nie mam na nią pomysłu...

3 komentarze:

  1. Arche może jakiś srokacz overo? Albo jelonek? Super post :D
    ~Silver

    OdpowiedzUsuń
  2. No myślę że jakiś fikusny srokacz?Albo jakiś tarant?����
    ~Ines

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jak sobie o niej myślę, to karus z odmiankami, a najlepiej jeszcze indiańskie znaki :D

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie jakiś ślad! Tylko proszę... bez reklam :)