piątek, 20 listopada 2015

Puszyście i dziko

Z racji piąteczku zrobiliśmy sobie wesołą jazdę na kucykach. No jedynie Wojtek wsiadł na Sterleta: po prostu kuce są na niego za małe. Arek pobiegł od razu po Tibię, ja po Cookiego. Klaudia spojrzała z niesmakiem na Cezara: nie lubi koni co nie skaczą. Mus to mus.


I mała przeszkódka na początek



Traper też się załapał!



 Klaudia stwierdziła, że zwykłe kłusowanie w kółko jej nie satysfakkcjonuje i postanowiła skoczyć coś na Czarku. Była zachwycona!


W sumie to na Ciastku też sobie skoczyłam. Ten jednak jest zbyt wyrywny i prawie zleciałam!




Arek chciał wyżej. Tibia nie.




Ratować... konia!

Skok posłuszeństwa



Jako, że zbytnio się nie narobiłam a Heros potrzebuje ruchu to go wzięłam pod siodło. Kocham tego kunia no :D





Oj, pan Hirek się zdenerwował



Bryk do kamery


Wyżej!



I tym uroczym akcentem żegnam się na dziś :D Jutro możliwe, że nie będzie notki, ale w niedzielę normalnie już stopmotion wjedzie na kanał :)

1 komentarz:

Zostaw po sobie jakiś ślad! Tylko proszę... bez reklam :)