Klaudia musiała się odtresować po zawodach i wzięła sobie Śnieżkę. Ja nie wiem co ona za stres niby miała, Zodiak problemów nie sprawiał. Za to ja wzięłam Herosa... bo żyje się raz! Kaskader siedzi w domu i opiekuje się porządnie chorym Arkiem :/ Ale w Sylwestra pojeździmy już wszyscy!
Zapoznanie się przebiegło spokojnie.
I galopujemy osobno.
W zastępie. Heros już spokorniał... chyba
I tym akcentem żegnam się na dziś :D Jutro ma dojechać z gór spóźniony prezent świąteczny. Ciekawe co? :D
Ni mogę się doczekać :D Tak ciekawe :P Przy okazji zapraszam do mnie :P
OdpowiedzUsuńhttp://olkaschleichblog.blogspot.com/
Pozdro!
Fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!