piątek, 4 sierpnia 2017

Collecta 88 603 ogier kuc Dartmoor

Dzisiaj przyszła kolej na drugiego kuca. O ile haflingera wybrałam ja to ten model wybrano za mnie :D W sumie był na mojej chciejliście. Moje pierwsze wrażenie: jaki on..... wąski!
No ale, czas zobaczyć jak wyglądają takie kuce w realnym świecie.

źródło: http://www.horsechannel.com

Kuce te nie przekraczają 125cm według Wikipedii. Z tego co przeczytałam dodatkowo w moim kompendium ras koni i kuców rzuciła mi się w oczy informacja, że ta rasa była zagrożona wyginięciem aż 3 razy! Nadal istnieją egzemplarze żyjące na wolności w hrabstwie Devon, jest to rasa angielska.
Przejdźmy do modelu!


W kłębie ma 6cm co daje w przeliczeniu na skalę 1:18 tylko 108cm. Bardzo niewiele! Jednak ta rasa dolnej granicy nie ma, więc jest rasowy. Kuce te mogą być gniade, kare lub skarogniade. To się również zgadza.


Te kuce mają bardzo delikatną budowę ciała jak mogliśmy zobaczyć na pierwszym zdjęciu, ten model zdecydowanie oddaje lekkość budowy.


Ma bardzo fantazyjnie ułożoną grzywę, jakby stał gdzieś na pastwisku w hrabstwie Devon gdzie wieje niczym niezatrzymany wiatr. Nogi są ustawione właśnie jakby się opierał wiatrowi. Ogólnie rzeźba jest dość dokładna, jest pokazany wicherek na słabiźnie w miejscu gdzie sierść ma inne kierunki, pokazane są zarysy mięśni i detale łba.


Pod brzuchem są oczywiście napisy: nazwa rasy, firma, rok i klasyczne made in China. Od strony gdzie koń ma odstawioną tylną nogę niestety napisy rzucają się w oczy. Cechy płciowe zaznaczone ale za to dość słabo widoczne gdy postawimy konia na ziemi. Jak widać posiada strzałki ale kasztanów już nie ma.


Konik jest niezwykle delikatnej budowy, ma wąską szyję i szczuplutkie nóżki. Jeśli o malowanie chodzi to koń jest po prostu czarny. Bez żadnych odmian. Nie widzę tu jakiegoś cieniowania, jedynie delikatne próby na grzywie, u jej nasady i na ogonie. Chrapy i oczy pokryte błyszczącym lakierem dodają życia modelowi.


Poniżej porównanie kopyt: haflinger vs Darmoor. Kopyta Dartmoora wydają się być trochę za długie, ale może to być tylko wrażenie.


Jeśli chodzi o jazdę na tym koniku to wchodzą bezproblemowo jeźdźcy Schleich z wąskim rozstawem nóg. Cały mój sprzęt okazał się być za mały! Ma bardzo szczupłą kłodę w popręgu i drobną głowę, nawet nie próbowałam na niego robić kantara, nie dałabym rady.


Porównajmy do innych modeli!
Od haflingera jest wyraźnie niższy i drobniejszy.



Już nie mówiąc o quarterze :D


Macie ten model? Polecilibyście go? A może macie w planach?
Mnie osobiście się podoba, ale koniecznie pójdzie na malowanie :D Im dłużej go mam tym bardziej go lubię i generalnie polecam!
Do pokazania został mi jeszcze jeden model, tym razem piesek. Jednak jego opis pojawi się w niedzielę, zróbmy sobie przerwę od merytorycznych notatek.


Model dostałam w ramach współpracy ze sklepem Monocerus

4 komentarze:

  1. Bardzo ładny model, czekam na opis psiaka! Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam tego modelu ale jest ładny, miałam okazję widzieć na żywo w sklepie. Do moich ulubionych nie należałby ale ma swój urok :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Model posiadam, jednak w innym malowaniu :) Uwielbiam jego grzywę, muszę przyznać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja planuję go kupić, bo model zawsze bardzo mi się podobał.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie jakiś ślad! Tylko proszę... bez reklam :)