Konie przyjechały do nas przed obiadem. W stajni była Daria z Julią, ochoczo podreptały do koniowozu z Monocerusa. Konie były niesamowicie spokojne. Tylko kary był troszkę nerwowy. Dałam im możliwość wyboru imion dla kuców. Karus dostał na imię Matrix, a haflinger - Ringo. Wieczorkiem poszliśmy sobie dla ochłody zmoczyć kopytka właśnie z Matrixem i Ringo.
|
Okazało się, że Matrix boi się trochę wody :D |
|
Ringo natomiast pokochał nasze jeziorko! |
|
Julia: Chodź z Matrixem za mną, może za Ringiem pójdzie łatwiej Daria: Działa! Dooobry koń! |
|
Daria: To, że wjechaliśmy do wody i się ochłodziłeś nie oznacza, że ja też chciałam do wody wlatywać... |
Recenzje rumaków i .... jeszcze jednego przybysza od jutra na blogu! Czekają na nas 3 rzeczowe notatki nie z życia stajni :D
Super fotki! Czekam na recenzje :). Pozdrawiam i zapraszam do mnie :>
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńczekam na recenzje po cichu zazdroszcząc nowości :) pozdrawiam ^^
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że komarów nie było ;)
OdpowiedzUsuńO dziwo dały spokój :D Dziewczyny nie narzekały, bujne grzywy Ringa i Matrixa skutecznie odganiały całe robactwo :)
Usuń