piątek, 9 listopada 2018

Przybysze z dalekich krajów

Noooo może nie aż tak dalekich. Mamy dwa nowe rumaki!


Jest to młody ogierek arabski Master oraz emerytowana klacz angielska Firefly. Master mimo swojej egzotycznej rasy pochodzi z naszego kraju, od mojego wuja. Natomiast Firefly pochodzi z hodowli koni wyścigowych, brała w wyścigach udział około 3 lata i teraz uznano, że po wydaniu dwóch źrebiąt może się przydać komuś innemu. Jest to klacz rasy angielskiej ale pochodzenie ma polskie. Wiecie, że w wyścigach na świecie biega kilka koni o imieniu Firefly?


Zastęp poprowadziła Iza na Dovakhiinie. Jako najspokojniejszy koń w stajni nadawał się do tego najlepiej.



Master widocznie niezbyt miał doświadczenie z przeszkodami. Marta już sobie obrała za cel nauczyć go skakania :D


Natomiast Firefly już jakiś kontakt z przeszkodami miała. Ale nie za duży. Hania podobnie jak Marta, od razu polubiła wierzchowca którego dziś dostała!


-Przecież dałam ci łydkę! O co ci chodzi?


-Firefly! Nie tak szybko!


Który z dzisiejszych nowych lokatorów się wam bardziej podoba? :D Master pójdzie pod pędzel, jednak jeszcze trochę pozostanie w tej swojej formie. Firefly zostanie w swojej zwykłej maści jeszcze jakiś czas.

5 komentarzy:

  1. Mi podobają się oba, chociaż Firefly chyba trochę bardziej :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wolę Master'a. Mi osobiście średnio przypadła do gustu Firefly, bo średnio lubię konie z zaplecioną grzywą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham oba i oba posiadam, ogierek to nerwowy Orochi, a klaczka Alcantina :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie jakiś ślad! Tylko proszę... bez reklam :)