sobota, 18 września 2021

Potężny trening skokowy

 Dzisiaj zgromadziły się nasze sportowe dziewczyny: Julia, Iza, Marta i Natalia. Spojrzały jakie konie im przydzieliłam i... zadowolona była tylko Natalia, bo lubi Psotę nawet. Reszta trochę kręciła nosem. No trudno, muszą się z tym pogodzić.


Najpierw rozgrzewka na drągach: test czy potrafią na płasko poprowadzić konie pod takim kątem.




Dzisiaj swój pierwszy trening ma Sivert: jeden z koni, które Wam pokazałam jakiś czas temu. Trzymamy kciuki, żeby dał sobie radę dzisiaj.


Chwila samodzielnego galopu w parach...



I rozpoczynamy Natalią na Psocie.


Sprawnie i ładnie.


Potem przyszła pora na Izę na Weście. Krzyżaka skoczył dosyć nisko i szeroko.


Na stacjonatę się wyrobił, ale mało brakowało!


I Julia na Graffitim. Jelonek miał prędkość, Julka technikę. Trzeba było tylko to zgrać.



I to się udało! Widzę, że chyba Julia zaczyna lubić Grafa.


Kolej na Martę i Siverta.


Wyłamanie, chyba nigdy takich wysokich nie skakał...


Ale koniec końców wyszło.


Julia i Natalia chciały koniecznie zrobić sobie mini potęgę skoku. No to lecimy! Wyżej nie będzie, ale sprawdzimy kto podoła.


Leci Iza.


Zarówno West jak i Iza byli trochę zaskoczeni widokiem takiej wysokiej przeszkody i spasowali ten skok.



Leci Julia. Graffiti ciśnie ostro przed siebie.


Dali radę!


I Natalia z Psotą. Najazd był dosyć powolny...


... ale za to jaki skuteczny!



Marta mądrze nie wzięła udziału w potędze, nie chce stresować araba.



Przy zsiadaniu była wielka dyskusja, wymiana zdań który koń komu się spodobał, gratulacje, słowa pocieszenia i marudzenie. Chyba koniec końców wszyscy są szczęśliwi!


3 komentarze:

  1. Kurczę widać, że u Was nikt się nie obija. :D Moje dziewczyny na razie się lenią, ale może niedługo i one zaczną działać. :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem czy to dzięki temu, że częściej przebywam w stajni, ale wręcz udało mi się poczuć atmosferę tego treningu c:

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie jakiś ślad! Tylko proszę... bez reklam :)