Panowie pojechali dziś w krótki teren. Nie pozwoliłam na długą eskapadę, bo by
Adept się przeziębił.
Kaskader wziął dla siebie
Goldsterna a Młodemu dał
Dominiuma, zobaczymy jak się siwy sprawuje w terenie. I jesteśmy zadowoleni!
Wszyscy prawie gotowi
No to jedziemy!
I pojechali dalej, nie śledziłam ich bo było na to już zbyt zimno. Wrócili po godzinie, Adept oczywiście cały przemarznięty, jednak jest mu gorąco... dzieci.
Fajne fotki :) Te twoje konie mają bardzo fajne czapraczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie: drimaldi.blogspot.com
2 fotka na dworze najładniejsza moim zdaniem :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia, a według mnie najładniejsze te na polu :)
OdpowiedzUsuńhttp://naszapasjaupodkowy.blogspot.com/
Ładne fotki ;) . Widze, że zabrałaś zimnioki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na n/n
figurkischleich.blogspot.com
świetna notka :3
OdpowiedzUsuńU nas nowa notka - zapraszam