poniedziałek, 12 września 2016

Mamy Nadzieję!

W naszej stajni pojawiła się hiszpańska królewna. Jak tylko ją zobaczyłam odbierając z hodowli to wiedziałam, że dobrze wydałam pieniądze. Jednak dopiero dzisiaj wieczorem mogłam iść na halę i ją wypróbować. Będę musiała porobić nowe ogłowia, bo nie ma praktycznie, wodze oraz halter do jazdy. Przyda się na łagodniejsze rumaki :)

Przed wami: Mia Esperanza, czyli Moja Nadzieja. Walentynka i Heros mają konkurencję w gronie moich ulubieńców!








3 komentarze:

  1. Też muszę w końcu skusić się na ten mold, bo jest prześliczny! ;*
    Polecasz jeżeli chodzi o figurę?

    #Nadzik
    konie-pasja-ma.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam jeśli chodzi o rzeźbę :P Malowanie jest słabe (bolą szczególnie wyraźne kropki jak od szablonu) no i grzywa nie jest przyjazna ogłowiom ani siodłom :P
      Ale myślę, że warto :)

      Usuń
    2. Cóż, co do grzywy to dobrze, że chyba nie odpycha tak figurki jeźdźca jak jeden z koni rasy Pinto. ;)

      #Nadzik
      Konie Pasją Mą ;3

      Usuń

Zostaw po sobie jakiś ślad! Tylko proszę... bez reklam :)