piątek, 22 grudnia 2017

Nowy custom i złe wieści

Dzisiaj Marty nie było w stajni co nas wszystkich zaskoczyło. Iza do nas zadzwoniła z wiadomością, że dziadek Marty, pan Staszek, umarł dzisiaj rano. Szkoda, że nie zdążył wsiąść na Alfę, Iskrę albo Bajkę...
W okrojonym składzie lonżowaliśmy dziś konia, którego ukończyłam malować dla Wolfblood Stable.


Przedstawiam wam Liberum Veto.





Do nowego domu pojedzie po świętach dopiero. Dostał tymczasowy kantar i dokucza Matteowi jak tylko ma okazję.

3 komentarze:

  1. Jaki śliczny!
    Masz talent do customizacji modeli ^^
    Już się nie mogę doczekać kiedy będę go mogła wziąć w swoje łapki :D
    Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładny custom. Na ostatnim zdjęciu przypomina mi wcześniejszy model klaczy tej rasy

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ładnie Ci wyszedł ten custom. Sama również przemalowuję ale dopiero zaczynam. Zapraszam na mojego bloga! :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie jakiś ślad! Tylko proszę... bez reklam :)