wtorek, 29 stycznia 2019

Nieskaczący skaczący

Dzisiaj była jazda wcześniej niż po nocach :D Iza chciała wziąć Czareckiego na małe skoki, po drodze zgarnęła jeszcze Hanię. A Hania koniecznie chciała Rapsodię przećwiczyć do skoków. No i znowu mamy nowe drągi pomalowane! Te są o wiele lepsze od poprzednich, dziękuję Monocerus!


Na początek kilka drągów, Rapsodia była trochę nerwowa ale szybko ogarnęła temat.


I pierwszy krzyżak, Hania prawie spadła, ale na ziemię nie poleciała! Brawo za równowagę.


Koniec końców Rapsodia dała się poprowadzić.


Czardasz bez problemu.


Na niższą już pojechała swobodniej.



I stacjonata, arabka nie miała problemów...


... ale Czardasz już miał wątpliwości.


Iza już nie wsiadła, chyba coś sobie zrobiła w kostkę. Oby szybko wróciła do zdrowia!

2 komentarze:

  1. Uuu, Czardasz pokazał rogi, Rapsodia zresztą też :P chyba skokowymi Championami nie będą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Czarka już nie ma co liczyć, ale może Hania ogarnie Rapsodię? Czas pokaże :D

      Usuń

Zostaw po sobie jakiś ślad! Tylko proszę... bez reklam :)