wtorek, 1 stycznia 2019

Samotny początek

Nowy Rok spędziłam sama w stajni. Od rana do południa ogarniałam stajnie i wieczorem znalazłam energię by wsiąść na Milady. Potrzebny mi tu na miejscu pomocnik... No ale łapcie foty z jazdy, porobiłyśmy sobie mały skokowy teścik.





Nie pamiętam kiedy jeździłam na Milady w zwykłym siodle.. pamiętacie ją pod siodłem klasycznym kiedykolwiek?

1 komentarz:

Zostaw po sobie jakiś ślad! Tylko proszę... bez reklam :)