czwartek, 18 grudnia 2014

Dzień pełen pozytywnych emocji!

Przyjechała do nas klaczka szetlandzka! Zdrowiutka, tryskająca energią Tibia :) Wraz z nią dojechał do nas ogier, Dominium: partner dla Alfy. Od razu oba konie postanowili przetestować Adept z Kaskaderem. Ogier szetlandzki niestety jeszcze musi czekać na wypis.

Siodło odrobinę nie pasowało. A Tora już zauważyła mamę, wyrwała się z boksu i przyczepiła się na ogon.

Adept się zdenerwował i zdjął siodło :D

Dominium taki dumny pod Kaskaderem

Zimniak <3

Kaskader nie pozwolił, ale Adept z Tibią jak z Kornelią: na koniec świata!

I skok bez Tory

I po jeździe

Odpoczynek na cordeo

Kaskader też skakał... cóż. Ogier nie jest chętny na takierzeczy...

Śmigamy!




Daliśmy klaczkom się pobawić

Konfrontacja z zazdrosną Kornelią. Adept musi ją jakoś udobruchać!

Dostała słomkowy kantar:)

Dominium sam na sam z Alfą


I tym romantycznym akcentem kończę notkę. Do szczęścia mi potrzebny jeszcze ogierek, bo z nim jest trochę lepiej ale nadal ciężko. No i kask. A Dominium jest szczytem moich marzeń: polowałam na niego 3 lata!

2 komentarze:

Zostaw po sobie jakiś ślad! Tylko proszę... bez reklam :)