Do Tatersala zgrabnym krokiem przykłusowała nowa klacz! Sprezentowałam ją dziewczynom jak przybyłyśmy z zawodów ale dopiero dziś miałam okazję na nią wsiąść. Przedstawiam Wam Bohemian Rhapsody, czyli po prostu Rapsodię :D
Kobyłka jest... specyficzna.
Jeździ się na niej bardzo delikatnie, dosłownie płynie po ziemi.
Jest naprawdę sympatyczna, ale nie każdemu chyba będę mogła ją dać. Mimo to jestem zachwycona!
Ja również ją mam (z tym, że u mnie to Berry aka Arabka) <3
OdpowiedzUsuńJa również posiadam klaczkę, lecz u mnie to Lilith ;p
OdpowiedzUsuńDo nas też na święta doszedł arab.😀
OdpowiedzUsuń