środa, 26 grudnia 2018

Świąteczny prezent

Do Tatersala zgrabnym krokiem przykłusowała nowa klacz! Sprezentowałam ją dziewczynom jak przybyłyśmy z zawodów ale dopiero dziś miałam okazję na nią wsiąść. Przedstawiam Wam Bohemian Rhapsody, czyli po prostu Rapsodię :D


Kobyłka jest... specyficzna.


Jeździ się na niej bardzo delikatnie, dosłownie płynie po ziemi.




Jest naprawdę sympatyczna, ale nie każdemu chyba będę mogła ją dać. Mimo to jestem zachwycona!

3 komentarze:

  1. Ja również ją mam (z tym, że u mnie to Berry aka Arabka) <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również posiadam klaczkę, lecz u mnie to Lilith ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Do nas też na święta doszedł arab.😀

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie jakiś ślad! Tylko proszę... bez reklam :)